niedziela, 8 stycznia 2012

Pudełko z niespodzianką

Naświętowaliśmy się!
Nowy Rok równa się nowe wyzwania. Ra odszedł z pracy i rozkręcamy naszą wspólną firemkę. Mamy wielkie plany i mierzymy siły na zamiary, więc musi być dobrze, ale to oznacza ogrom pracy.
Kolejne moje kraftowe twory powstają w trudach i bardzo powoli. Mam wreszcie coś do pokazania: moje pierwsze wybuchowe pudełeczko, a w nim moja pierwsza broszka :)









A oto i sama broszka - spodobało mi się opalanie organzy :)


Całość ma być prezentem i trafi do Anny, kiedy już przestanę być na nią cięta :) Wkurzyła mnie dzisiaj siostrunia :))